Czułeś się kiedyś oszukany, wystrychnięty na dudka, zrobiony na szaro…? Mówili Ci, że będzie wspaniale, obiecywali nie jedno, zgodziłeś się i wylądowałeś z ręką w nocniku.
Mówią, że można dać się oszukać temu samemu człowiekowi raz, góra dwa razy. Nie ma co! Nie lubimy jak się nas oszukuje. Zwykle szybko i z zachwytem wchodzimy w swego rodzaju deal, który oferuje nam oszust. Natomiast jak już przyjdzie czas, kiedy otwierasz szeroko oczy i widzisz jak to się dla Ciebie kończy, to nie ma mocnych! Wiesz już, że kolejny raz z tym człowiekiem nie wejdziesz w żadną relację. A więc raz, góra dwa razy można się nabrać.
A co w sytuacji jak oszukają Cię na lata? Jak poświęciłeś tyle, że wykaraskanie się z danej sytuacji jest już obkupione dużymi stratami? Kiedy na przykład? A dajmy na to są to kolejne lata Twojego życia zawodowego. Miałeś pracować w firmie, która zaoferowała Ci rozwój Twoich kompetencji i pracę w zgranym zespole. Poświęciłeś wiele. Taka gratka nie trafia się co dzień. Zostawiłeś swoją dotychczasową średnio satysfakcjonującą pracę, może przeprowadziłeś się do innego miasta.
No i stało się! Z dużym zaangażowaniem i energią rozpoczynasz pracę. Zawsze zależało Ci na swoim rozwoju zawodowym i cieszysz się, że obecnie miejsce pracy Ci to zapewni. Poza tym będziesz mógł liczyć na wsparcie swoich kolegów z zespołu, bo przecież jak Ci powiedziano, to zgrany team. Szybko czujesz ogromny niesmak, kiedy widzisz skonfliktowanych pracowników, którzy uświadomili Ci właśnie, że o szkoleniach i awansach możesz zapomnieć, bo dostają to tylko ludzie szefa. I co wtedy?
Scenariuszy może być wiele, natomiast żaden nie jest dobry dla firmy. Rozczarowany pracownik może szybko się zwolnić. Może być tak, że pomimo wszystko zostanie, nie korzystając jednak ze swojego wcześniejszego zapału i zaangażowania, bo przecież przekonał się na własnej skórze jakie obowiązują zasady i że tutaj się oszukuje. Szybko przestanie dobrze pracować. Dlaczego ma się angażować? Z jakiego powodu ma się utożsamiać z organizacją, która na początku obiecywała mu złote góry, a zaoferowała coś czego nie chciał?!
Pytanie jak to się stało? Czy szef ma świadomość tego, że oszukuje? Czy też on i wysoki zarząd żyją w poczuciu, że firma działa wspaniale i rzeczywiście stawia na rozwój i na dobrą atmosferę? A może świadomie oszukują swoich kandydatów łapiąc ich na filmy reklamowe, plakaty i różnego rodzaju akcje, bo wiedzą, że mówiąc prawdę niewielu chciałoby dla nich pracować?
Do tego traci również sam pracownik, bo w swoim subiektywnym odbiorze dużo poświęcił, a firma go oszukała, skazując na pracę w warunkach, które mu nie odpowiadają. Ponosi koszty emocjonalne, zdrowotne, w końcu finansowe, bo leczenie przecież kosztuje. Tracą najbliżsi, rodzina, bo po powrocie z pracy jest „wypompowany”, a w niedzielę wieczorem nieznośny, bo już jutro poniedziałek. Tracą również klienci organizacji, współpracownicy no i w końcu to co najbardziej mierzalne. Traci szef przez zasobność swojego portfela.
Ale nie musi tak być! Co się zatem opłaca? O tym już wkrótce.